Superbarman
- posted in: Koguci Blog
Każdy facet będąc dzieckiem marzył o tym, aby w przyszłości zostać strażakiem, policjantem, superbohaterem lub ewentualnie przestępcą – najlepiej takim, który zabiera bogatym, by oddawać biednym. Gdy nie byliśmy jeszcze świadomi trudności losu, jakich napotykamy na swojej drodze, pociągało nas bezinteresowne czynienie dobra.
Od momentu, w którym dowiadujemy się, że Mikołaj nie istnieje, a postacie z komiksów Marvela to fikcja, każda kolejna wiosna zaczyna oddalać nas od utopijnego, beztroskiego świata. Dowiadujemy się nagle co to pech i niepowodzenie. Okazuje się, że patykiem (czyli mieczem lub karabinem) znalezionym podczas spaceru po lesie, nie zwalczymy zła na świecie. Dopada nas bezsilność, godzimy się z naturalnym biegiem wydarzeń , który często nie pozostawia nam wyboru.
Dopasowujemy się do sytuacji, choć w duszy pogłębia się dalej wewnętrzny konflikt, podsycany wrażliwością, która stanowi ewolucję naszej młodzieńczej moralności.
Teraz jestem dorosły. Batman, Superman, X-man i inni faceci w rajtuzach dalej są na topie, jednakże bohaterskiej postawy i heroicznych czynów nie muszę już szukać pośród bajek – osoby wyróżniające się tymi cechami nie przywdziewają żadnej maski ani peleryny. Jako zwykli śmiertelnicy nie godzą się z działaniem ?pecha?, skoro zaś nie maskują swych tożsamości, pozwolę sobie wymienić jednego super-bohatera z imienia i nazwiska.
Krzysztof Wołyńczuk jest naszym kolegą po fachu. Jego heroizm uaktywnił się w momencie pojawienia się informacji o chorobie jego córki. Stając w obronie jej życia rozpoczął inicjatywę zwaną Shake & Help – cykl imprez, z których całkowity dochód przeznaczany jest na leczenie dzieci (rosnące zainteresowanie wydarzeniem pozwoliły na pomaganie wielu dzieciakom dotkniętym ciężkimi schorzeniami). Do dnia dzisiejszego zebrana kwota oscyluje w granicach kilkuset tysięcy złotych. Inicjatywa spotkała się z uznaniem całej polskiej gastronomii, która od kilku lat ?szejkuje i pomaga?. Powyższym tekstem pragnę zachęcić również Was do uczestnictwa w tej nasyconej pozytywną energią imprezie. Dodatkową motywacją jest niepowtarzalna okazja sprawdzenia na własne oczy, czym kończy się wpuszczenie do jednego pomieszczenia trzystu spragnionych (pomagania) barmanów?
Inicjatywa ciągle ewoluuje. Jednym z jej ?zewnętrznych? elementów jest koguci sklepik w Kicie, mający do zaoferowania wiele domowych smakołyków. Większość z nich to składniki, których używamy na co dzień do wypełniania Waszych szklanek i w których zawarty jest pierwiastek superbohatera. Aby poczuć w sobie tą nadludzką siłę, zapoznajcie się z jego zawartością.
Zawinięta w kolorowy niczym cukierek celofan została między innymi nalewka karaibska, będąca naszym odpowiednikiem kultowego falernum. W szafeczce ulokowanej na górnym poziomie Kity znajdziecie również gęste marmolady i chutneye. Domowy barek możecie tu wzbogacić o niezbędne do odtworzenia naszych koktajli akcesoria: miarki barowe, łyżeczki i szejkery.
Pomocy przy wyborze składników udzieli Wam najbliższy Kogut, przy okazji zdradzając kilka przepisów uwzględniających wykorzystanie owego delikatesu.
Gdy następnym razem spojrzycie na białe drzwiczki szafki na antresoli, zawołajcie:
? To ptak??samolot?? Nie! To Shake & Help!!! ?
https://www.facebook.com/ShakeAndHelp
https://www.facebook.com/OkoMarceliny