#CiśniemyDalejTylkozWinyli

30
Paź
2015
12334

Kilka dni temu Adam zapytał mnie czy nie miałbym ochoty napisać parę słów o jakiejś płycie, która ostatnio wpadła mi w ucho.

Pomyślałem, czemu nie! Tylko o której pisać, przecież są ich setki?i nagle beng, żarówka zapalona i świeci się nad głową.
Zape
wne nie raz byliście w Kicie Koguta i wiecie, że jednym ze zwyczajów tego miejsca są tańce na barze. Kilka razy zdarzyło mi się osobiście doświadczyć tego fenomenu. Nie nie, sam nie tańczyłem ale, miksując winyle, miałem pewien wpływ na to co się dzieje.
No i właśnie w tym momencie kropki zostały połączone. Taniec na barze i muzyka. Zatem, która płyta ma taką moc, żeby porwać ludzi do tańca na wysokościach. Chwila zastanowienia i jest. Ostatnim razem, kiedy grupka ludzi wdrapała się na bar w tle leciał nie kto inny jak Reuben Wilson, a track nosił nazwę ?Got to get your own?. Piekielna sekcja dęta, transowy rytm, gitary wah wah i połamany bit. Oto przepis na wyzwolenie energii niezbędnej do ?bardance?u?

Reuben Wilson wywodzi się ze szkoły jazzowej. Występował i nagrywał z niezliczoną liczbą muzyków. Nagrywał dla Blue Note, Cadet Records czy Jazzateria. Karierę rozpoczynał w 1968 i jest aktywny muzycznie do dziś. Znaczy daje dalej czadu i porywa ludzi do wskakiwania na bary!

www ojciec karol profilowe kopia